26 lis 2021

Jak zająć psa w jesienne wieczory?


Zbliża się zima, wieczory są długie, a na dworze szybko robi się ciemno. Niestety w ciągu dnia nie zawsze znajdzie się czas dla psa. Od początku roku akademickiego mam zajęcia zdalne i w ogóle mi to nie przeszkadza, a nawet podoba mi się taki tryb nauki. Niestety, trochę przeszkadza to Finiemu, który, mimo że cały zeszły rok towarzyszył mi podczas zdalnych wykładów, nadal lubi mi trochę poprzeszkadzać i upominać się o jakieś zajęcie.

Przyklejona do monitora nie mam szansy się z nim pobawić, ale nauczona doświadczeniem z zeszłego roku zazwyczaj wymyślam kilka rzeczy, którymi Finito może zająć się sam.


Gryzaki 

Najwygodniejsza i najprostsza opcja, nic nie trzeba szykować, a pies zajęty i szczęśliwy. Gryzaki i wszelkie smaczki do żucia Finito dostaje tylko w mojej obecności, bo jest pieskiem który potrafi sobie zrobić krzywdę dosłownie wszystkim i już kilka razy musiałam go ratować ze szponów morderczych przysmaków. Nie spotkałam jeszcze drugiego psa, któremu zagrażałoby suszone ucho królicze, ale na wszelki wypadek obserwujcie swoje pieski podczas żucia.


Zabawki na jedzenie 

Wszelkie kongi czy inne zabawki z dziurą na przysmaczki. U nas najlepiej sprawdza się klasyczny kong i słynny wąż z trixie. Dla Finiego to raczej opcja na chwilę, bo zbyt długie próby zdobycia jedzenia są dla niego frustrujace, więc dostaje rzeczy, które może łatwo wyciągnąć z zabawki.


Lick maty 

Mój i Finiego faworyt. Fajnie wycisza psa i chyba nie da się tym sobie zrobić krzywdy. Z nałożonym mięsem lub mokrą karmą starczają Finiemu na około 10-15 minut, ale zamrożone są zajęciem na znacznie dłużej. Stosowanie lick mat polecił nam kiedyś behawiorysta, żeby Fifi miał sposób na zrelaksowanie się i był to strzał w dziesiątkę.


Zabawki na smakołyki 

Nie każdy pies je lubi, ponieważ mogą frustrować, ale Finito jest wielkim fanem i gdy tylko widzi, że wyciągam taką zabawkę już czeka na komendę do jedzenia. Obecnie mamy pięć różnych psich gier, ale na pewno będzie ich przybywać.


Kule smakule, Kong Wobbler i inne tego typu 

Kolejna rzecz, którą Finito lubi, ale tylko na chwilę. Fajne zajęcie, ale pies uderzający wobblerem o podłogę potrafi być bardzo głośny, więc nie polecam na wykłady, podczas których trzeba mieć włączony mikrofon. 



To moje najprostsze sposoby na zajęcie psa. Idealne dla zapracowanych uczniów i studentów, ale sprawdzą się także na szybkie zajęcie psa na wieczór lub gdy psiak ma zostać sam w domu (tutaj tylko odradzam gryzaki, podczas jedzenia lepiej obserwować psa, żeby nic złego się nie stało).

Pamiętajcie jednak, że najważniejsza jest nauka odpoczynku w domu, tak aby zwierzak bez żadnych zabaw i zajęć był w stanie spokojnie spędzić czas, bez demolowania pomieszczenia, w którym się znajduje.


A Wy? Jak zajmujecie psy żeby mieć chwilę dla siebie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz